W praktyce bywa czasami, że pracodawca wypłaca pracownikowi określony składnik płacy z opóźnieniem. Chodzi tu przykładowo o sytuacje, w których dochodzi do wypłaty zaległego wynagrodzenia i dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych lub w porze nocnej. Taki stan rzeczy rodzi pytanie: czy spóźniona wypłata powinna być przyjmowana do wyliczenia wynagrodzenia urlopowego bądź ekwiwalentu w miesiącu wypłaty, czy w miesiącu, którego dotyczy wypłata?
W ocenie redakcji SerwisKadrowego.pl, w przedstawionych okolicznościach powinno „przypisywać się” zaległe należności do miesięcy, za które one przysługują i w taki sposób uwzględnianie ich w podstawie urlopowej i ekwiwalentowej, mimo, iż z literalnego brzmienia przepisów rozporządzenia urlopowego wynika, że składniki płacy powinno przyjmować się do wspomnianych podstaw z miesiąca wypłaty. W przeciwnym przypadku może pojawić się (np. ze strony pracownika lub ewentualnej kontroli z PIP) zarzut zaniżenia bazy obliczeniowej wymienionych świadczeń związanych z urlopem. Dlatego w rozstrzyganym przypadku, w drodze wyjątku, najbezpieczniej jest „przypisać” elementy płacy wypłacone z opóźnieniem odpowiednio do okresu, za które przysługiwały.
W rezultacie, jeśli uprzednio wynagrodzenie i ekwiwalent za urlop zostały naliczone z pominięciem zaległych należności, które przysługiwały za okresy, które były brane pod uwagę przy budowaniu podstawy urlopowej i ekwiwalentowej, po zaległej wypłacie powinno dojść do przeliczenia i wyrównania omawianych świadczeń związanych z urlopem wypoczynkowym.